skip to Main Content

Gazeta Współczesna o spotkaniu w Łomży

Data: 16 grudnia 2003, 0:01
Artykuł pochodzi z Gazety Współczesnej.
http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/
article?AID=/20031216/REGION05/31215023

 

Sześć stron kłopotów
(MK)
dodano: 16 grudnia 2003, 0:01
W urzędach gmin na Podlasiu w marcu powinno być w gotowości 150-200 stażystów, przygotowanych perfekcyjnie do pomagania rolnikom w wypełnianiu wniosków o dopłaty bezpośrednie. W przeciwnym razie połowa wniosków może zostać odrzucona z powodu błędów – alarmowali wczoraj wójtowie i burmistrzowie na spotkaniu w Łomży.
 

Z tytułu dopłat podlascy rolnicy mogą otrzymać znaczące pieniądze. Problem w tym, aby poprawnie wypełnić 6-stronicowy wniosek o dopłatę, przypominający formularz zeznania podatkowego PIT. A tu, jak zgodnie przyznają wszyscy zainteresowani, mogą być kłopoty, i to poważne.
Agencja ćwiczy formularze
– Nie wiem, czy to, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa szkoli rolników na wzorach formularzy wniosków, jest najlepszym rozwiązaniem – mówi Jan Jamiołkowski z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie. – Jak wypełnić formularz, to kwestia techniczna. Aby to zrobić dobrze, trzeba mieć odpowiednie informacje. Sądzę, że rolnicy powinni otrzymać w pierwszej kolejności wiedzę praktyczną, jak te informacje przygotować.

Najtrudniejsze dla rolników będzie oznaczanie na planach geodezyjnych działek faktycznie wykorzystywanych rolniczo, bo tylko takie są objęte dopłatami. Z „powierzchni ewidencyjnej” trzeba wyłączyć np. tereny porośnięte krzewami, zajęte pod drogi dojazdowe, rowy meliorcyjne itp. Każdy błąd w przeliczeniach skutkować będzie odrzuceniem wniosku.
Związek chce stażystów
– Jednorazowy udział w szkoleniu, organizowanym przez agencję, to za mało, by rolnik poradził sobie z wypełnieniem wniosku. Liczymy się z tym, że pomóc trzeba będzie połowie rolników. A gdzie przyjdzie rolnik po pomoc? Oczywiście do wójta lub burmistrza – mówi Mirosław Lech, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich Województwa Podlaskiego. – My od tej pomocy się nie odżegnujemy, to przecież nasi mieszkańcy.
Jednak potrzebujemy wsparcia
Związek wystąpił z propozycją, by do pomocy rolnikom wyszkolić 150-200 bezrobotnych absolwentów i zatrudnić ich na staże z funduszu pracy w gminach już w styczniu, by w gorącym okresie składania wniosków, czyli od marca do czerwca przyszłego roku, stali się kompetentnymi doradcami rolników.
Jest poparcie, ale…
Na wczorajszym spotkaniu w Łomży, do którego doszło z inicjatywy Związku Gmin Wiejskich i ARiMR, zarówno wojewoda podlaski, Marek Strzaliński, jak i wicemarszałek Krzysztof Tołwiński zgodnie przyznali, że „wygranie” rolniczych dopłat to obowiązek wszystkich gremiów, odpowiedzialnych za województwo. Pomysł ze stażystami przyjęty został przychylnie. Dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy, Janina Mironowicz zapewniła, że są możliwości uruchomienia etatów stażowych. Ze strony ARiMR oraz ODR padały deklaracje, iż wyszkolą stażystów na czas. Jednak pojawiła się kontrowersja, kto powinien zatrudnić sytażystów: gminy czy ODR? Wójtowie uważali, że powinien to zrobić ODR, a oni zapewnią stażystom w swoich urzędach biurka i obsługę biurową. Zadaniem tym nie wydawał się być zachwycony z-ca dyrektora ODR Szepietowo, Marek Skarżyński. Uczestnicy spotkania rozeszli się, nie osiągając porozumienia. Ustalono, że rozmowy na ten temat będą kontynuowane w gronie szefów zainteresowanych instytucji.
Wójtowie zrobią swoje
Samorządowcy, choć oficjalnie podkreślali, że wprowadzenie dopłat to zadanie rządu, w kuluarach przyznawali się, że już czynią przygotowania, by udzielić rolnikom fachowej pomocy. Każdy indywidualnie umawia się z Powiatowym Urzędem Pracy na swoim terenie w sprawie pozyskania stażystów.
– To musi wypalić. W przeciwnym razie mieszkańcy rozliczą nas przy najbliższych wyborach – mówili samorządowcy.
W województwie podlaskim jest ponad 100 tys. gospodarstw rolnych, którym przysługują dopłaty bezpośrednie. Stawka dopłaty na 1 ha gruntów rolnych wynosi ok. 160 zł rocznie. W ciągu roku z tego tytułu Podlasie zasilane będzie kwotą 400 mln zł. Operacja przyjmowania i weryfikacji wniosków przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa odbędzie się w ciągu 51 dni – od końca marca do połowy czerwca przyszłego roku.

Mirosław Lech, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich Województwa Podlaskiego: – Jesteśmy pierwszym województwem w kraju, które zgłasza propozycję rozwiązania problemu pomocy dla rolników przy wypełnianiu wniosków w skali regionu. Przydałby się tu program ogólnopolski podobny do tego, jaki usiłowano wdrożyć przed referendum unijnym. Tamto przedsięwzięcie okazało się kompletnym niewypałem. My na takie błędy nie możemy sobie pozwolić.

 

Back To Top